Tak jak mówiłam, dodaje dziś rozdziałów na potęgę. Dziś jest to już 3 rozdział. Chcę podziekowac za to, że odwiedzacie bloga i za jednego obserwatora. Tak strasznie się cieszę. JEŚLI CHCESZ BYĆ INFORMOWANY O NOWYCH ROZDZIŁACH W KOMENARZU NAPISZ SWOJEGO TWITTERA ALBO MAILA.
CZYTASZ = KOMENTUJESZ
***************************************
Przede mną stały moje dwie przyjaciółki... Nie mogłm w to uwierzyć. Rzuciłam się na nie...
- Natalia, Marta! - przytuliłam je mocniej.
-Weź zejdź z nas, bo zaraz nas udusisz! - krzyknęła Natalia.
Jak ja je kocham...
-Skąd się tu wzięłyście? Jak ja was dawno nie widziałam... Dekle wy moje...
- No ale ta chamskość ci nigdy nie zniknie. Ale ty się zmieniłaś... - powiedziała Marta.
- Przestań wcale się nie zmieniłam....
Nagle ktoś a właściwie kilku ktosiów zapytało.
-Przedstawisz nam te przepiękne damy?
Myślałam, że zapadnę się pod ziemię. Dziewczyny stały z otwartymi ustami, a ja wiedziałam już, że makijaż nie ukryje moich rumieńców.
-To.. to.. to są Marta i Natalia. - odparłam.
- A my jesteśmy... - zaczął Harry
- One Direction...! Wiemy... - powiedziała Marta. Po czym obie mni pociągnęły z dala od chłoaków.
- Od kiedy prowadzisz się z takimi ciachami? - zaczęła Natalia
- No właśnie? - dopytała Marta
- Dopiero ich poznałam i chyba się... - zaczęłam odpowiadać.
-Przepraszam pani Eleanor, ale musi paniwracać na swoje miejsce. I panie też.- powiedział do nas jakis organizator.
Posłusznie udałam się na moje miejsce. I oglądałam już spoojnie do kańca galę.
* After Party *
- Pomyśl życzenie! - ktoś krzyknął.
Czego moge sobie życzyć? Już wszystko mam. Chciałabym mieć chłopaka. Pomyślałam i zdmuchnęłam świeczki. Wszyscy do okoła zaczęli klaskać. Były tu nawet Natalia i Marta. Zaczęłam pić i to zaćmiło mi całą rzeczywistość.
* Następnego dnia rano *
Obudziłam się z silnym bólem głowy. Nie otwierałam oczu. W około mnie panowała cisza, ale mimo to czułam, że ktoś jest w pokoju. Obróciłam się na drugi bok i napotkałam przeszkodę, która zaraz się odsunęła. Potem usłyszałam szept. Poczułam, że jestem szczelnie oryta kocem. Potem kilka osób wyszło z pomieszczenia. Myślałam, żejestem sama. Powoli otworzyłam oczy, ale natychmiast je zamknęłam, bo światło zaczęło mnie razić. Spróbowałam jeszcze raz. Tym razem wolniej. Zobaczyłam czyjąś nogę. Podniosłam głowę i zobaczyłam Natalię.
- Noo witaj śpiochu. Nieźle się upiłaś...
*********************************
UWAGA! ROBIĘ SZANTARZ!
ŻEBYM DODAŁA NASTĘPNY ROZDZIAŁ POD TYM POSTEM 5 KOMENTARZY JAKO MINIMUM. ANONIMKI SIĘ PODPISUJĄ!
oooo!!! dzięki, wiesz na jaki rozwój wydarzeń liczę z mojej strony... i wiesz z kim...
OdpowiedzUsuńNatalka:*
OMG Coraz lepsze *____*
OdpowiedzUsuńPaula
Super :D Już się nie mogę doczekać
OdpowiedzUsuńCzekam na NN ;P
(mogłabyś mnie informować ^.^ ? - @galaxysheep [tt])
rfhudjnckseriuothgfvcbnmufhbnikmkmijnmjugdbsnmxzchbdfrksfiujxcyhgvbdsjeufhdvxcsdhbdcjsbdvsvjhbbbbbbbbbbbbbbbbbbbhjsvbxjbvsdhus Wiesz, że cię kocham :) <3
OdpowiedzUsuńMarta
a ja się zastanawiam gdzie ona jest xd świetny rozdział @annancur
OdpowiedzUsuńMAKOBOSKACZĘSSTOCHOWSKA! Dawaj NN!
OdpowiedzUsuńJulia